Pawel Kierski
3/7/2007 2:58:00 PM
Grzesiek G. w wiadomo?ci <esm9l4$295$1@news.onet.pl> pisze:
[...]
> > Warto dodaa, ?e nawet samo posiadanie pude3kowej wersji produktu nie
> > jest jeszcze równoznaczne z jego legalnym u?ytkowaniem.
> >
> > Przyk3adowo: posiadana przeze mnie licencja na Windows NT 4.0
> > zabrania u?ytkowania tego systemu w sposób zdalny, czyli gdybym
> > w czasie opracowywania oprogramowania uruchomi3 sobie na tym Windows
> > serwer VNC i po3?czy3 sie ze zdalnego komputera, to ju? by3oby
> > to naruszenie zasad licencjonowania narzedzia.
> >
>
> Czy to nie paranoja?:-)
Nie. Po prostu ma3o kto pamieta, ?e poprawnym terminem na "sprzeda?
programu", jest "udzielenie licencji na u?ytkowanie". Taka licencja ma
zazwyczaj ograniczenia, choaby w liczbie jednoczesnych u?ytkowników.
> Id?c dalej - licencja dopuszcza korzystanie z tego NT przez wielu
> u?ytkowników. Gdyby? zamiast VNC posadzi3 przed kompem kolege i mówi3 mu
> przez telefon co ma robia, to te? by3aby praca zdalna, a zatem
> naruszenie licencji:-)...
> A jakby? pod3?czy3 do tego komputera mysz i klawiature bezprzewodow?, to
> te? jest to praca zdalna.
Od tego jest albo dobra licencja, która definiuje, co to jest praca
zdalna w rozumieniu tej licencji. Albo s?d, który rozs?dzi ewentualny
spór.
> Ciekawe, czy M$ próbowa3 zaskar?ya przypadek z VNC (tudzie? innymi tego
> typu programami) i z jakim skutkiem. Przyznam, ?e sam kiedy? u?ywa3em PC
> Duo i ani nie przysz3o mi do g3owy, ?e robie co? nielegalnie.
W Stanach jest jeszcze dodatkowo ogólna zasada "fair use". Czyli
dozwolone jest to, co nie wyrz?dza szkody licencjonodawcy. W
szczególno?ci kontynentalna instytucja "dozwolonego u?ytku" tam jest w
sporej cze?ci za3atwiana w3a?nie przez "fair use". Pisze tu pewnie
mocno nieprecyzyjnie, ale chcia3em pokazaa, jak ró?nie wygl?daj? ró?ne
przypadki.
--
Pawe3 Kierski
news@pkierski.net
dodaj "[nomorespam]" w temacie je?li piszesz z domeny innej ni? .pl,
albo koniecznie chcesz obej?a moje filtry 8-)