Michal Przybylek
9/30/2006 4:59:00 PM
"Andrzej 'Rudy' D?browski" <a.r.dabrowskiSPAM@gmail.com> wrote:
> Jak wiadomo, jezyki funkcyjne s? "czysto matematyczne"
Stwierdzenie jest bez sensu. Nie powtarzaj go wiecej :-)
> Szukam gdzie?
> skondensowanego materia3u (na razie ogólnego, nie ma sensu wchodzia na
> g3ebiny bez podstaw) na tematy dotycz?ce teorii jezyków programowania,
> czyli np. teoria typów, rachunek lambda (z typami, bez), monady i ogólnie
> relacje matematyka <-> programowanie.
Tego nie da sie przejsc waska sciezka. Trzeba przedeptac cale pole.
Juz to samo co wymieniles stanowi naprawde ladny kawalek matematyki (tzn.
mysle, ze zaczynajac od zera - tj. po maturze :-) - jest to gdzies z cztery
razy tyle czego uczy sie przez cale studia matematykow na porzadnych
uczelniach).
> Ostatnio na pclc kto? pisa3, ?e "typ" jest terminem teoriomnogo?ciowym.
Kompletna bzdura. Patrz przez palce na to co pisze sie na grupach
dyskusyjnych.
Wiekszosci wypowiedzi nt. teorii (szczegolnie na grupach niscislych) to
glupkowate przepaplywanie za innymi strzpkow informacji i dorabianie co
kolejny poziom dodatkowego belkociku.
Standardowa teoria mnogosci nie mowi czegokolwiek nt. pojecia typu. Teoria
mnogosci, w ogole, nie mowi na temat pojecia typu.
Pojecie typu, najblizsze temu kontekstowi, to pojecie typu z teorii typow
Martina-Lofa. Owszem, w teorii typow Martina-Lofa buduje sie "teorie
mnogosci", w ktorych pojeciu typu odpowiada pojecie zbioru (i to w bardzo
mocnym sensie, takie teorie mnogosci odpowiadaja mniej wiecej toposom
elementarnym, czyli temu o czym chcemy myslec mowiac "teoria mnogosci").
W ogole standardowa teoria mnogosci bardzo kiepsko nadaje sie do modelowania
obliczen. Np. bardzo dlugo wierzono (i dowodzono), ze nie istnieja
teoriomnogosciowe modele dla polimorficznego rachunku lambda. Dzisiaj
wiadomo, ze istnieja i to bardzo naturalne, ale trzeba sie wybic ponad
klasyke.
> W sumie nie chcia3bym te?, ?eby mia3o to styczno?c z super wy?sz?
> matematyk?, chocia? jak sie nie da inaczej to okej ;) Jeszcze jej nie
> posiadam, ale z czasem wszystko przyjdzie.
Pojdz na porzadne studia informatyczne/matematyczne :-)
"Sebastian Kaliszewski" <sk@get.it.off.to.reply.z.pl> wrote:
> > Czy da sie np. paradygmat obiektowy i terminy z nim zwi?zane
> > umie?cia w przestrzeni matematycznej.
>
> Zapwene sie jako? sie da (bo i czemu nie), ale nie widzia3em rozs?dnych
prób
> uczynienia tego? (choa ja te? i ma3o widzia3em). Gros literatury za
zakresu
> ró?nych ró?nistych stricte formalnych rozwa?an dotyczy jezyków
funkcyjnych,
> albo "logikowych" (koledzy Prologa).
Dziala w druga strone - jezyki funkcyjne byly inspirowane modelami
matematycznymi, zas jezyki obiektowe nie.
Jezyki obiektowe zazwyczaj opisuje sie (ladniej badz mnej ladnie) w sposob
koalgebraiczny (czyli niejako "w druga" strone niz jezyki funkcyjne).
> Proble te? poniek?d taki, ?e to co w jezykach czysto funkcyjnych
> opisuje sie 3adnie matematycznie (typy = zbiory warto?ci, itd) przestaje
sie tak
> opisywaa w przypadku systemów obiektowych. Pierwszy ból to taki, ?e takie
> systemy "nie lubi?" opisywaa zamknietego ?wiata (a ró?ne formalizmy taki
> ?wiat "kochaj?")
To jest juz kompletna bzdura.
mp